K by Dolce & Gabbana i By Man – Właściwy zwrot

K by Dolce & Gabbana
Czasami wszystko, czego potrzebuję, aby cieszyć się nowymi perfumami w prześwietlonym stylu, to tylko jeden zwrot akcji. Ponieważ większość wolnych chwil w lecie spędzam, wąchając jeden świeży fougere po drugim, za każdym razem wyróżnia się coś innego. Kiedy nosiłem K by Dolce & Gabbana, myślałem, że to przeciwieństwo projektowania letniego flankera. Zamiast łapania za słowa, z letnich składników zapach K wybiera coś nie związanego z tą porą roku, podkopującego stateczną architekturę fougere.

Jestem zaskoczony, że takie perfumiarki jak Daphne Bugey i Nathalie Lorson mogły podjąć ryzyko w celu wydania komercyjnego. Pozostają bardzo wierne formule, dopóki nie dodadzą jednego konkretnego składnika w wystarczającym stężeniu, aby było to zauważalne. Tym składnikiem jest ziele angielskie. Sposób, w jaki jest używany w Dolce & Gabbana K, przypomina sos Buffalo na skrzydełkach kurczaka, aby zapewnić pikantny smak mdłości.

Żywiołowy K otwiera się na przyjemny duet czerwonej pomarańczy i jagody jałowca. Orzeźwiający akord szczytowy to cierpkość cytrusów i kęs jagód jałowca. Potem pojawia się ziele angielskie, a lawenda i szałwia muszkatołowa dają mu ziołową podstawę. Perfumy robią się naprawdę ciekawie, gdy paczula wchodzi w akord serca. Ciepło ziela angielskiego i ziemistość paczuli idealnie współgrają ze sobą. Podobają mi się te nuty jako rdzeń kompozycji, ponieważ w rezultacie ma to trochę więcej wagi niż typowy letni fougere. Podkład tworzy drzewna kombinacja chłodnego cedru i zieleni płynącej z wetywerii. Zapach K by Dolce & Gabbana ma 8-10 godzin żywotności i przeciętną projekcję.

Ta niebieska esencja to kolejna niedawna komercyjna wersja, w której podejmuje się ryzyko przy użyciu dotychczasowego „niszowego” składnika w perfumach masowych. Ostatnio widziałem tego więcej i zastanawiam się, dlaczego marki zdecydowały się zacząć uderzać, używając niektórych z tych mniej bezpiecznych składników. Fajnie, że mogę je znaleźć, ponieważ odpowiedni zwrot może sprawić, że zaczynam cieszyć się o wiele bardziej komercyjnymi wydaniami.

Dolce & Gabbana By Man to świeże spojrzenie na orientalny aromat wydany przed 2000 rokiem. Gdy perfumeria przeniosła się w drugą połowę lat 90-tych, wydaje się, że marki perfumeryjne były skłonne podjąć ryzyko, aby przyciągnąć nowych klientów. Istnieje wiele przykładów perfum z końca lat 90., które pochodzą z wytwórni znanej obecnie z czegoś zupełnie innego. Jeśli powiem Dolce & Gabbana do większości miłośników perfum, pomyślą oni o klasycznym Light Blue i o tym, jak stał się on standardem nie tylko dla marki, ale także pod względem estetycznym. To trochę nie do wygrania dla marki, jeśli jesteś tak znany ze stylu, że konsument nie pozwoli ci się rozwinąć. Podobnie jak aktor znany z kultowej roli, w końcu po prostu się poddajesz i zaczynasz rozdawać autografy. Lub w sposób perfumowy zacznij uwalniać flankery.

W 1998 roku Dolce & Gabbana odszedł od sukcesu Pour Homme; ale co dziwne, Pour Femme nie zdoła przekonać konsumentów. Minęły trzy lata od wypuszczenia Light Blue, który całkowicie zmienił zapachowy wizerunek marki. Stefano Gabbana próbował pozycjonować zapach jako coś na wyższym poziomie prestiżowego rynku. Zamówiono parę esenci jako kolejną próbę znalezienia tej pozycji. Pour Homme i Pour Femme to nazwy, które przetrwały zaledwie sześć lat, zanim ich produkcja została przerwana. Light Blue wyparłby je z półek, gdy jego popularność rosła. By Woman całkiem pogrążyła się w wyperfumowanym cmentarzysku perfum, których nie opłakiwano. By Man to inna historia.

Zacznijmy od tego, że D&G pozyskał perfumiarza Alberto Morillasa do skomponowania By Man. Słynny perfumiarz dostarczył pikantną drewnianą i skórzaną konstrukcję. To był protest song przeciw dominującej fali świeżych i sportowych zapachów. Było to również wykalkulowane ryzyko, aby zobaczyć, czy mężczyźni znudzili się tego rodzaju zapachami i są gotowi do pójścia krok dalej. Nie byli.

Morillas rozpoczyna Dolce & Gabbana By Man jednym z najlepszych otwarć, gałką muszkatołową spośród wszystkich posiadanych przeze mnie perfum. Daje mu to trochę kęsa z pieprzem, ale jest naprawdę wzmocniony nutą o nazwie Hedione Elixir. Przezroczysta, ekspansywna, podobna do jaśminu substancja aromatyczna jest trochę mniej przezroczysta, stąd nazwa eliksiru, a przyprawy wydają się unosić zawieszone nad chmurą Hedione. W sercu zapach staje się bardziej kwiatowy z lawendą wspartą artemezją. Eliksir Hedione utrzymuje się w sercu, dodając lawendy, podobnie jak przyprawom w nutach głowy. By Man kończy się nutami bazy, głównie drzewa sandałowego i akordu skóry. Jest trochę ambroxanu, który zapewnia ten sam efekt, co eliksir Hedione na początku. Myślę, że używając tych bardzo ekspansywnych środków aromatycznych, perfumiarz próbował stworzyć świeższą wersję Orientalu.

Od czasu wycofania ze sprzedaży w 2004 roku By Man stworzył rodzaj świętej trójcy wycofanych z produkcji męskich zapachów razem z Patou pour Homme i Guerlain Derby. Myślę, że dobrze wypada w porównaniu z obydwoma i rozumiem uczucie. Jeśli będziesz miał okazję go wypróbować, pomyśl o tym, jak inna byłaby Dolce & Gabbana, gdyby zamiast Light Blue stała się znakiem rozpoznawczym sukcesu zapachowego. To jest materiał, z którego zbudowane są wymiary równoległe.

Dodaj komentarz